Obrona Wybrzeża 1939 r.

Rambo

Witam. Rozpocząłem nowy temat, Paranormalna wojna, z prośbą o waszą pomoc. Otóż zacząłem interesować się wojną pod względem paranormalnym. Jeżeli natkniecie się na jakieś książki, filmy, gry (to głównie do młodzieży) o takiej nietypowej tematyce, to dajcie mi znać. Dzisiaj znalazłem książkę pt. "Obiekt R/W0036" Tomasza Bukowskiego. Jakby co to zapraszam do dyskusji. Twisted Evil

Rambo

Przeczytałem wyżej wymienioną książkę. Opowiada o powstaniu warszawskim. Bardzo fajnie (czyli w bardzo brutalny i okrutny sposób) były przedstawione walki między wojskiem niemieckim, a "polskimi bandytami". W środek całego warszawskiego piekła zamieszany był jeszcze jeden z najgorszych mitycznych stworów, czyli tytułowy "obiekt". Prawdziwa nazwa obiektu to basiliskos (po polsku bazyliszek). Oczywiście Rzesza nie mogła sobie odpuścić okazji do posiadania nowej, śmiercionośnej broni biologicznej i wysłała do Warszawy swoich ekspertów z instytucji "Dziedzictwo". Tyle w skrócie. W książce było podane dużo autentycznych zdarzeń i postaci. Najlepszy moment: dwóch snajperów niemieckich strzelało do polskiej kobiety w taki sposób aby zadać jak najwięcej cierpienia, ale od razu nie zabić. Jeden z Polaków, wyszkolony komandos (cichociemny) zakradł się kanałami do budynku snajperów, po cichu zabił kilku wermachtowców, a tych dwóch snajperów przywiązał do krzeseł, obciął uszy, nosy, wydłubał oczy, zdarł duże fragmenty skóry z twarzy i uciekł. Gdy niemcy weszli do budynku zastali kilka trupów, żywych, okaleczonych snajperów oraz napis na ścianie:"Strzelałem do bezbronnych polskich kobiet".

Igor

Ja Ci mój drogi Rambo niestety nie pomogę ponieważ nie bardzo przepadam za fikcją Razz

Horhe

Rambo, wyobraź sobie, że goni Cię bazyliczek z wielką paszczą, w której lśnią potężne kły ociekające żrącą śliną, uciekaj przed nim i przebiegnij się ze 20km na świerzym powietrzu. Może się dotlenisz? Mi się ta fikcja nie podoba i pewnie nie tylko mi.

Rambo

Drogi Horhe. Ja ci nie każę czytać tej książki i nie każę ci się interesować fikcją. Jeśli ci się nie podoba to spoko. Niektórzy lubią s-f, niektórzy lubią romansidła, a niektórzy żądają tylko suchych/twardych faktów. Mi od dzieciństwa podobały się horrory i science-fiction, co w tym złego? Po przeczytaniu twej wiadomości mam wrażenie, że kpisz ze mnie i z mojego tematu. Temat ten stworzyłem po to, że jak ktoś się natknie na taką tematykę, to ma mi dać znać (obojętnie czy chcący czy nie). P.S. Ja nigdy nie lubiłem gier logicznych. Tak się składa, że moja matka bardzo chętnie w nie gra. I tu rodzi się pytanie. Czy muszę teraz matkę wysłać na 20 km-owy maraton?